Imiona Wiara i Nadzieja przyniosły szczęście suczkom i dzisiaj Wiera i Nadia w niczym, absolutnie niczym nie przypominają umierających, poranionych, przeraźliwie smutnych stworzeń, jakimi były na początku lipca!
Są promienne, swawolne, roześmane, zdrowe i śliczne!
Teraz do PEŁNI SZCZĘŚCIA brakuje im tylko kochających domów!
Ach wierzyć się niechce, że tak w sumie niewiele trzeba żeby tak odmienić życie tych biednych zwierząt.Czasem wystarczy wrażliwość,troska i opieka, do czego przecież są zobowiązani właściciele schronisk, a nie cwaniacy zarabiający na nieszczęściu zwierząt. Mam nadzieję, że oba psiaczki znajdą teraz dobre domy i odpowiedzialnych opiekunów.
OdpowiedzUsuńPiękne błyszczące sierści! To prawdziwy cud i świetna robota;-) Podziwiam i chylę czoła. Oby te domki się znalazły!
OdpowiedzUsuńAleż metamorfoza suń! Ja przed chwilą też wrzuciłam na swojego bloga parę nieszczęść...
OdpowiedzUsuń