Taki nos zobaczyłam dziś rano na poduszce obok mojej twarzy. A potem dostałam buziaka. A potem Muszka się odwróciła i identycznie potraktowała Tomasza. Potem się w niego wtuliła pleckami i jeszcze pospaliśmy. Minęło 2 lata nim pies odważył się na buziaka na dzień dobry. Co też schronisko robi z psem....
Ale coż z tego że róż? :)
OdpowiedzUsuńTaki nos zobaczyłam dziś rano na poduszce obok mojej twarzy. A potem dostałam buziaka.
OdpowiedzUsuńA potem Muszka się odwróciła i identycznie potraktowała Tomasza. Potem się w niego wtuliła pleckami i jeszcze pospaliśmy.
Minęło 2 lata nim pies odważył się na buziaka na dzień dobry. Co też schronisko robi z psem....
Ale już wie, gdzie jest jej rodzinne gniazdo.
O mordki moje rozkoszne! Buzi, buzi i jeszcze raz buzi:))
OdpowiedzUsuńMika
Dobre na jesienne smutki!
OdpowiedzUsuńKażdy lubi miec trochę prywatności, schowac się na moment, prawda?
OdpowiedzUsuńPS.
Ori, czy moje maile w spr czapki dla sklepiku nie doszły?:(
ciekawe co skrywają? :)
OdpowiedzUsuńrozkoszne ! :)
OdpowiedzUsuńcudności:))
OdpowiedzUsuńPledzik pasuje do noska ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam czule
:):)
OdpowiedzUsuńpiękne słodkie tylko przytulać i buziaki dawać
OdpowiedzUsuńSwojsko - sielsko - czarodziejsko:))
OdpowiedzUsuńCmok w te mokre nochale :D
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Ori!
I różowy nos Groszka. :)
OdpowiedzUsuńJolkaM
kochane zwierzaki :)
OdpowiedzUsuń