Czwórka była zawsze szczęśliwą liczbą dla Ori. Wieloletnie mieszkanie na czwartym piętrze bez windy znakomicie działało na figurę, szczególnie, gdy w jej życiu pojawił się szczeniaczek Miłek sikający regularnie co półtorej godziny. Sąsiadki zaczepiały Ori, pytając, jakąż to cudowną dietę Ori stosuje, a Ori odpowiadała zgodnie z prawdą, że dietę szczeniaczkową. Jeszcze skuteczniejszą - bo poczwórną dietę szczeniaczkową zgotowała Ori cudna łaciata Pysia, która z wdzięczności za ocalenie powiła grupkę tłuściutkich i niesłychanie energicznych szczeniąt. One z kolei niesłychanie ubarwiły żywot Ori w świeżo wówczas zbudowanym, pozbawionym jeszcze prądu i gazu Domu Tymianka. Kiedy Maja, Rafik i Berni sikały, ciągnęły sie za uszy i ogonki i biegały po domu, Snupi spał snem aniołka w ciepłym kąciku, ale budził się natychmiast, gdy zmęczone zabawą rodzeństwo zasypiało i zaczynał ciągnąć je za uszy i ogonki. Cała czwórka naraz nie zasypiała nigdy. Berni był pieskiem grzecznym i chętnie uczył się nowych rzeczy, szybko nauczył się sikać do kuwetki wzorem kotów, stosował jednak metodę indywidualną: wkładał do żwirku przednie łapy, a puszysty kuperek zostawał na zewnątrz. Do opowieści o tej czwórce Ori niewątpliwie jeszcze wróci, a dzisiaj skorzystała z okazji, by o niej napomknąć, gdyż została przez miłe koleżanki blogowe: Irenkę i Elizę zaproszona do zabawy w czwórki. Ori chętnie odpowie na czwórkowe pytania, ale najpierw załatwi prywatę: Irenko, serdeczne dzięki za wyróżnienie!
Jakiś techniczny chochlik uniemożliwia Ori wpisywanie komentarzy na części blogów ( także na własnym) i dlatego niektóre ulubione miejsca odwiedza milcząco. Jeśli ktoś przypadkiem wie, na czym polega ów techniczny problem i może coś doradzić, Ori będzie bardzo wdzięczna.
Ori otrzymała także wyróżnienie od prowadzących arcyciekawego bloga http://www.naszemieszkanie.wordpress.com i serdecznie dziękuje i pławi się w dumie i chwale, bo któż nie lubi dowodów sympatii? I szczególnie pozdrawia psiczkę Barcelonę. Ori zresztą dostała więcej wyróżnień, ale jako fenomen indolencji technicznej nie potarfi ich zapisać na blogu.
Jeszcze PROŚBA. Jeśli jakieś cierpliwe dusze doczytały tekst do tego miejsca, to Ori zwraca się z prośbą, by kliknęły w banerek z napisem Głosuj na górze strony. Ori zamarzyło się napisać artykuł w czasopiśmie i może się to spełnić jedynie dzięki Waszej życzliwości. Elizka i Adamek też chcą napisać artykuł, więc głosujcie także na nich, oczywiście na stronie http://www.utkanezmarzen.blogspot.com/.
4 miejsca zamieszkania: Rzeszów, Bonn, Warszawa, Dom Tymianka na Mazowszu
4 miejsca, do których chętnie wracam: Dom Tymianka, Beskid Sądecki i Niski, Bonn, Kraków
4 ulubione potrawy: placki ziemniaczane, ziemniaki w każdej postaci, duszona cebula z tymiankiem, pierogi ruskie ( hm, wyrafinowane to nie jest)
4 pasje: literatura, fotografika, kolekcjonowanie porcelany, urządzanie domu
4 miejsca, które bym zwiedziła: Rzym, Lizbona, Kopenhaga, Budapeszt
4 miejsca pracy: szkoła, ognisko opiekuńcze, biuro podróży, redakcja
4 marzenia z dzieciństwa: wyzwolić Indian z rezerwatów, zostać weterynarzem, być królewną, dostać Nagrodę Nobla (do dzisiaj nie mogę się zdecydować, czy chcę literacką czy pokojową, a czas leci)
4 ulubione filmy: Spaleni słońcem, Podwójne życie Weroniki, Doktor Żywago, Pół żartem, pół serio
4 programy i seriale: Kabaret Starszych Panów, Czterdziestolatek, Wojna Domowa, Ranczo
4 wykonawcy muzyki: Astrud Gilberto, Magda Umer, Frank Sinatra, Wojciech Młynarski
4 rzeczy w internecie: co w poczcie, co na Tymianku, co na ulubionych blogach, co dobrego do jedzenia na blogach kulinarnych
A teraz niech się pomęczą Kass, Anna Waniliowa, Buruuberii i Memulka!
Kliknęłam i pozdrowienia przesyłam a dla tej misiakowatej przecudnej czwórki uścisków moc i dla pozostałych futrzaków najcudowniejszych na świecie też oczywiście :))
OdpowiedzUsuńTa Twoja czwórwczka na zdjęciach jest boska! Jakież one śliczne, szczeniaki uwielbiam....szkoda że pyszczkitak szybko rosną, buziaki dla czwóreczki (widziałam że juz troche podrosła!) i pozdrowienia dla Ciebie,a za poswiecenie podziwiam.
OdpowiedzUsuńMam taką cechę, że wchodzę czasem a czytam hurtem i powiem Ci Ori, że jestem zachwycona Twoim stylem pisarskim i przezabawnym i lotnym sposobem w jaki opisujesz te wszystkie swoje ori-kocio-psie perypetie, robisz to tak fantastycznie że widzę, że szybko Ci narósł tłumek stale obserwujących, liczba ich zaczyna być w tak w sumie dość krótkim czasie imponująca. Buziaki ślę Kamila z Zakamarka
OdpowiedzUsuńCudne szczeniaki, a głos oddany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ori droga, nie wiem jak to sie stalo ale zabraklo mnie tutaj ostatnio, a tu prosze nie dosc ze czekaja piekne psie pyszczki, to jeszcze zadanie... joj!
OdpowiedzUsuńNa poczatek dodam, ze naleze do tego samego gatunku homo sapiens ktory moglby zyc samymi ziemniakami (no i chelbem). Usciski :-)