poniedziałek, 15 listopada 2010
Kto pokocha rottweilera?
Pączek "mieszka" kawałku błotnistej ziemi, przypięty gustowną grubą klamrą do łańcucha. Jego domem jest śliczna buda widoczna na zdjęciach. Pączek jest następcą Kuby, którego rok temu Ori udało się uwolnić i który żyje w cudownym domu znalezionym przez Krysię Opakowaną.
Z tego samego gospodarstwa pochodzi też Fetka (kto pamięta słynnego poloneza i uwiązaną do zderzaka Fetę składającą się z mozaiki brudnych ran?) oraz prawie cały koci zestaw domu Tymianka.
Pączek tak naprawdę nie ma imienia, bo jakoś nikomu nie przyszło do głowy, żeby to było potrzebne.
Do niedawna miał opiekunów, którzy lepiej lub gorzej troszczyli się o niego, ponieważ jednak przeniesli się do miasta, zostawili psa na łasce pana M., który także nie zamierza się nim zajmować.
Pączek jest młody, uroczy, ufny i przyjazny, wychowywał się z dziećmi, na pewno nie lubi kotów, a jeszcze bardziej kur.
Puenta: jeśli Pączek nie zniknie do końca tygodnia, zostanie oddany w łapy hycla (a w tej gminie jest to znany obrońcom zwierząt morderca). Pączek rozpaczliwie szuka domu, ma ogłoszenia, allegra i facebooki. Jeśli nie znajdzie domu, będzie musiał pojechać do hoteliku. Zaprzyjaźnione z Domem Tymianka hoteliki są przepełnione i bronią się przed Pączkiem, a polecony przez fundację Rottka dobry hotelik Ori jako nowa klientka musi opłacić z góry. To 450 zł za miesiąc. Na koncie tymiankowym po burzliwym październiku hula wiatr i pustka!
Gorąco prosimy o jak najszybszą pomoc dla Pączka!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hmmm... kury to on by pewnie lubił...;-( Biedak.
OdpowiedzUsuńA ten... dupek zaraz weźmie sobie nową ofiarę na łańcuch... no normalnie nóż się w kieszeni otwiera!
Ori, porozsyłałam mejle, ale z kasą u mnie krucho akurat ;-( mam nadzieję że Sklepik prosperuje, bo przygotowuję kolejne fanty. Ściskam mocno!
Dziś wieczorem wyślę zastrzyk finansowy!
OdpowiedzUsuńmy tez sie "dosylamy". Czemu takie potwory moga bezkarnie brac nastepne zwierzeta?
OdpowiedzUsuńWysłane!
OdpowiedzUsuńBiedny pyszczek... Rozsyłam wici gdzie mogę! Im nas więcej tym lepiej.
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie
On musi być miły, bo z taka ufnością patrzy...
OdpowiedzUsuńNawet noska nie marszy, że coś mu się nie podoba ;))
Porozmawiam z Mamą, ale niestety dopiero jutro. Po utracie swojego ulubieńca (który także był rottkiem) nie może się pozbierać. To byłby cudowny prezent na święta :)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze ja nie moge Paczka wziac do siebie. jak i innych prezentowanych przez Dom Tymianka psow! kazdemu bym ofiarowal swoja przyjazn, maskotki i wszystko czego by potrzebowal.moze kiedys zamieszkamy w miejscu, ktore bedzie mialo wieksza przestrzen..
OdpowiedzUsuńwierze, ze Paczek znajdzie swoje szczesliwe miejsce..
Moja koleżanka Maja, napisala wiadomosć,że chce zaadoptowac Pączka dla swojego Taty, do firmy ale bedzie super opieka i ludzie kochający psy, prosimy o odpowiedź. Aleksandra
OdpowiedzUsuńNo i co z Pączkiem?!?
OdpowiedzUsuń