wtorek, 19 kwietnia 2011
Puchate, kosmate, do pokochania natychmiast!
O tym, że są śliczne, nie trzeba nikogo przekonywać, prawda?
Psy - przyklejanki. Wskakują na kolana i są. Można je nosić w formie broszek.
Szara Lili ze sterczącymi uszkami została porzucona na stoku narciarskim w Tatrach.
Miała szczęście: na narty jeżdżą niekiedy ludzie z nosami, które nawet w najgłębszej zaspie potrafią wywęszyć psie nieszczęście. Lili, która była wówczas przerażonym wygłodzonym kłębkiem, została więc wywęszona, odłowiona i odwieziona do psiego hoteliku.
Jasnorudy Tobi z sierścią długą do ziemi, splątaną w paskudny brudny kłąb, przymarzał sobie (PRZYMARZAŁ) do ziemi na jakiejś stacji benzynowej. Wytropiony przez kolejną węszycielkę psich nieszczęść, już czysty, bezpieczny i radosny, czeka w hoteliku na kogoś, kto go pokocha i zabierze do domu.
Pieski są młodziutkie, zdrowe, zaszczepione, Lili została wysterylizowana.
Może kogoś z Was któraś broszka ukłuje w serce i...?
Lili i Tobi nie są Podopiecznymi Domu Tymianka, ale osobom ukłutym w serce podam kontakt w sprawie adopcji!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O kurczę, ale są cudne!!! Jak dobrze, że są tacy, którzy węszą;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
cudowne:)
OdpowiedzUsuńAle sweete mordki ;)
OdpowiedzUsuńTobi mnie ukłuł w serce no ale wiesz Ori, że jeden włochaty stwór (nie licząc D) już jest w domu ;)
Kciuki zaciśnięte za nowy dom :)
Buziaki
Jakie śliczności :)
OdpowiedzUsuńGdybym nie miała Ramzeska i Gajusi, pewnie od razu wzięłabym maluchy w duecie.
Myślę, że małe pieski mają dużo większe szanse na adopcję z tej racji, że mogą zamieszkać nawet w ciasnych mieszkaniach w mieście. Nie wymagają tyle przestrzeni. Moje maluchy śpią razem na jednym posłaniu, które kiedyś było zajęte przez jednego z nich. Czyli wszystko można pogodzić ;)
Uściski przesyłam :*
Śliczności :>:* Też mam w domu kudłatą przytulankę, która cały dzień przykleja nos do policzka ;> Również mam nadzieję, że szybko znajdą kochający dom..
OdpowiedzUsuńCudne są, chwytają za serce... MUSI ktoś ich pokochać!
OdpowiedzUsuńŚciskam czule ;-)
Ta biszkoptowa psina zupełnie jak kiedyś moja Asta...
OdpowiedzUsuńCzy Tobi nadal szuka domku? Jeśli tak, to czy mozna prosic o namiar na miejsce gdzie sie znajduje? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAmica z dogomania.pl