środa, 11 stycznia 2012

Ach, ten Prezes!


Nusia ma 17 albo 18 lat. Waży 12 kilogramów. Waga Nusi jest istotna, ponieważ trzeba ją nosić.
Nusia może tylko usiąść, podpierając się mocno przednimi łapkami. W przód przesuwa się także przy pomocy przednich łapek. Tylne łapki można obracać prawie dowolnie jak u pajacyka na sznurku.
Ten bezwład jest wynikiem trwającego od wielu lat zwyrodnienia stawów i życia w surowych schroniskowych warunkach. Wyciągnięte zgrubiałe sutki świadczą o niezliczonych porodach.
Przynajmniej przez ostatnie lata Nusia musiała znosić ciąże i porody, cierpiąc na straszliwy ból stawów.
Zdjęcie rentgenowskie kręgosłupa Nusi wprawiło w osłupienie doświadczoną lekarkę...
Stan suczki jest absolutnie nieuleczalny, nie można marzyć o przywróceniu jej sprawności.
Można natomiast podawać odpowiednie lekarstwa i zapewnić ciepłe, miękkie, suche posłanie i czułą opiekę.

A wszystko to sprawka Prezesa Kiciuńka!
Ori jest przekonana, że to Jego Rozpieszczoność podstępnie sprawiła, że Ori znalazła się w miejscu, w którym w ogóle nie zamierzała się znaleźć, Dom Tymianka "zaopatruje się" przecież w Podopiecznych w zupełnie innym schronisku! Ktoś jednak poprosił o pomoc, Ori pojechała po psy do schroniska w Korabiewicach, a tam zapytano ją, czy miałaby dom dla bardzo chorej, sparaliżowanej staruszki, która natychmiast powinna znaleźć się w ciepłym i suchym miejscu.
- Nie mam! - odpowiedziała bezradnie Ori, popatrzyła staruszce w oczy i zapakowała ją do samochodu.
Taktycznie zostawiła staruszkę w hoteliku, żeby zyskać na czasie i poudawać przed Panem Tymianka, że szuka dla niej domu.
Nusia od wczoraj śpi na własnym, miękkim, ciepłym posłanku. Ori nie może się napatrzeć na jej miny, gdy układa pyszczek na poduszce. Być może po raz pierwszy w życiu jest syta, rozgrzana i spokojna.
Nie można jeszcze przewidzieć, czy uda jej się zapewnić kilka miesięcy czy kilka tygodni życia bez bólu, ale gdyby to nawet miało być tylko kilka dni, to warto się starać dla Nusi.
I to jest właśnie sprawka Prezesa Kiciuńka!

19 komentarzy:

  1. Jesteście CUDOWNI!!!!
    JAK zobaczyłam zdjecia szczegolnie jakim wzrokiem Nusia patrzy az łzy do oczu cisneły mi sie.
    Trzymam kciuki by to kochane Stworzenie mogło być szcześliwe jak najdłużej.
    Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś aniołem!!! Nie tylko dla Nusi ale dla tych wszystkich kochanych zwierzaków którym pomagasz!!!
    Nusieńko! mam nadzieję, że będziesz rozpieszczana baaaardzo długo :)
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ori, nie wiem, co napisać... Złość miesza się z radością. Ale najważniejsze to, co teraz będzie. Więc się cieszę ;-)
    Jesteś cudowna, wiesz? ;-))
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiciuniek jednak wrócił,jest w każdym psim staruszku,taki kochany.....ściskam-Zofia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na 18-stkę całkiem nieźle się prezentuje ;-) Ori,jesteś wyciskaczem łez, tyle Ci powiem... Dalszych wyznań składać nie trzeba, bo wszyscy tutaj...Cię kochają :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiciuniek jest wielki :) Oj, nie próżnuje prezes :) Duże głaski dla Nusi i wielkie ukłony w stronę Ori i Pana Tymianka :) za tak dobre i wielkie serce...

    OdpowiedzUsuń
  7. Łzy jak zwykle lecą ciurkiem:( Sypnijmy groszem!!! Może znajdzie się jakiś wózeczek dla chorych psich łapek!!!Proszę ucałować wszystkie nosy! pozdrawiam... i przechodzę na stronę banku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znnowu zal serce sciska, jak sie w te oczy spojrzy, biedna psinka, pewnie, ze na lepszy los zasluzyla.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiciuniek maczał w tym palce jak nic:):)
    Trzymam kciuki za Nuśkę:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiciuniek maczał w tym swoje łapki jak nic...:))
    Trzymam kciuki za Nuśkę:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej,p prostu brak slow....
    Niusieńko kochana,dobrze trafilas,a ja,podobnie jak Jan lece do banku.
    Buziaki dla calej gromadki,uklony dla Pana T.
    Malgosia
    Ps Ori odezwij sie w/s Asa

    OdpowiedzUsuń
  12. Maleństwo kochane, jak zwykle się poryczałam... Ori, z butami do nieba za twoje zasługi, z Panem Tymianka pod rękę. A Prezes wie co robi, nie bój się! Po prostu czuwa nad wszystkimi chorymi, biednymi staruszkami, a te najbiedniejsze kieruje do ciebie... Ściskam i wysyłam co trzeba.
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  13. P.S. Bardzo się cieszę, że wystartowałaś w konkursie na Blog Roku 2011, myślę, że my, wszyscy fani Domu Tymianka plus krewni i znajomi królika będą na ciebie głosować. Buziaki
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  14. ja Cię uwielbiam dziewucho!i Pana Tymianka też. Przelew jak co m-c poszedł wczoraj.
    U.

    OdpowiedzUsuń