piątek, 22 kwietnia 2011

Wielki Piątek



Smukła jak świecznik na obrusie
kapliczka w polu, obok niej bzy,
a zamiast łotrów masz, Chrystusie,
ukrzyżowane łańcuchem psy.

21 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile smutku :(
    Obraz pełen rozpaczy.
    Boże, widzisz i nie grzmisz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka jest smutna prawda...
    Szkoda, że tak mało miejsca i uwagi poświęca Kościół "braciom mniejszym" :-(
    Dobrych pięknych świąt, Domu Tymianka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Więzienie za grzechy nigdy nie popełnione,koszmarna sprzeczność i obłuda.Mimo wszystko-radości ,słońca i optymizmu na Święta-Zofia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko żałować można psu,że taki los go spotkał.

    A właściciel pewnie dobrze się ma i na święta stół u niego zastawiony obficie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak. Minął rok a te słowa nadal aktualne...

    OdpowiedzUsuń
  7. tak wymierne słowa, że aż ściska w gardle...

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo się wzruszyłam tym wierszem.
    Ile jeszcze czasu potrzeba aby ludzie zrozumieli że zwierzęta cierpią tak samo jak my.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój Boże, jaki smutasek...I jak tu życzyć wesołych świąt?

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  10. Poruszasz nasze sumienia... Odrywasz od rzeczy zwykłych, powszednich...
    Swiat jest często taki :((
    Ale na szczęscie nie tylko, czego najlepszym dowodem jest Dom Tymianka :))
    Dobrych dni, dobrych myśli życzę Ci Ori :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Swięta , "rodzinne" , po co , obłuda i zakłamanie , nic nie warte , puste słowa , moje też :((
    do kitu

    OdpowiedzUsuń
  12. Ori, a ja mimo to, zyczę Wam Wszystkim Wspaniałych, Spokojnych ŚWIAT:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwolnijcie tego pieska,proszę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy nie można tego pieska uwolnić??? Zawiadomcie straż dla zwierząt,proszę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. czy możemy go stamtąd zabrać? obawiam się tylko, ze w związku ze społecznym pozwoleniem na takie zachowania wobec zwierząt, zaraz na miejscu tego nieszczęśnika pojawi się nowy...
    ale myślę,że jego właściciele-dręczyciele samochód mają zadbany, umyty, nieodrapany w domu nowe, drogie sprzęty - bo o rzeczy się dba, to kosztuje, a psie życie jest z darmo.....
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  16. To chyba Miłek :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ty już powiedziałaś wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie powiedziane.. i jakże prawdziwie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za przypomnienie ze naród nie może nazywać siebie chrześcijańskim, jeżeli najsłabsze stworzenia są przez ten naród męczone i "łańcuchem krzyżowane". I pomyśleć że prawdopodobnie ten, który (lub która) tego "przyjaciela człowieka" bezradnego na śmierć zostawił modlił się sie o własne zbawienie w pobliskim kościele. Obrona praw zwierząt powinna być dla nas zaszczytem nie obowiązkiem. Nina

    OdpowiedzUsuń